Następna część naszego tripu odbywała się na wyspie Koh Phi Phi. Piękne widoki znane z filmu „Niebiańska plaża” i bogate życie nocne z mega imprezami na plaży – to nas czekało 🙂 Idealne miejsce na nasz 6 dniowy chill.
Bilety promem z Ao Nang do Koh Phi Phi to koszt 250 thb/os. (Cena przy większej grupie)

Czekając na przewodnika hotelowego – pierwsza focia na nowym lądzie 🙂

Hotel The Beacha Club okazał się strzałem w 10! Idealna lokalizacja, super klimat <3

Grzało mega, dlatego krem z filtrem to podstawa 😀

Dopóki ekipa się nie rozleniwiła – wybraliśmy się na sportową wycieczkę kajakową 😀

Grażyny ciężko to znosiły 😛

Pierwsza stacja – Monkey Beach.

Cała plaża opanowana przez te wredne małe istotki.

I nie chodzi tu o Karola 😛

Trzeba na nie uważać bo to naprawdę banda degeneratów i złodziei 😀
Next piękna plaża Nui Beach.
Wieczorem taki zachód słońca – cud!


Patryśka 🙂

A gdy przychodzi noc plaże zamieniają się w jedną wielką impre!

Kto odważny? 😀

Oj działo się 😀
Kozacki klimat <3

Niestety nie wszystkim ta imprezka wyszła na dobre 🙁

Całe szczęście Oskarek nam wyzdrowiał i następnego dnia był gotowy na wycieczkę:)

A przygotowałem dla nas taki trip: Prywatna łódka i w planie : Bambo Island, jaskinia wikingów, spot na snorkowanie, Monkey Beach – podejście drugie, Laguna Bay, spot na snorkowanie #2, słynne Maya Bay, miejscówka na zachód słońca i na koniec snorkowanie ze świecącym planktonem. Niestety dwa ostanie punkty pokrzyżowała nam pogoda. No ale i tak cały dzień atrakcji za 800THB/os czyli jakieś 90 zł.
No to kilka fotek z tej wycieczki:
Bambo Island – RAJ!

Kolor wody był niesamowity!

Takie jaszczurki sobie spacerują.

I takie laseczki 😀

Zbieramy ręczniki i zawijka dalej.

Następnie uchodźcy dotarli na plaże małpek – trzeba było rozliczyć rachunki 🙂

Moim zdaniem ta plaża należy do jednych z ładniejszych miejsc w okolicy.

Po drodze piękne Laguny.

No i dopłynęliśmy do słynnego Maya Bay.

To tutaj ponoć kręcono większość ujęć z filmu „Niebiańska plaża”

No i było pięknie do czasu…
Ale i tak było super i jakiś tam drobny deszczyk nie popsuje nam zabawy. 🙂
Tego wieczora nasz dziadzio wyjazdowy pokazał klasę na ringu i wygrał walkę! 😀
swoją drogą Reggae bar to super miejscówka 🙂

Te Tajskie lody <3

No i jak co wieczór – show must go on 😉 Kilka moich ulubionych kadrów:

Takie były nasze pierwsze wrażenia z wyspy. Piękne widoki, super imprezy i przyjacielska atmosfera – lepiej być nie mogło. 🙂
Następnym razem druga i ostania fotorelacja z Koh Phi Phi.